Oznaczenia i piktogramy

Oznaczenia i piktogramy

Jeszcze nie dotkniesz produktu a już Twoje oczy mają piktogramowo-oznaczeniową zaćmę. Niestety nie widać przez nią realnego świata, a tym bardziej faktycznych zalet produktu. Z pełną odpowiedzialnością chcemy Ci zakomunikować, że warto zwrócić uwagę tylko na kilka, góra, kilkanaście wartych polecenia piktogramów i ikon. Pozostała reszta powinna być zdrapywana od razu do kosza. Szkoda się nad tym zastanawiać, a tym bardziej rozpisywać. Uważać należy także na etykiety cenowe, czyli tak zwane „cenówki”. Bardzo często uwidaczniane na nich dane o produktach porażają ogromem niewiedzy, nieścisłości a niekiedy – powiedzmy to wprost – po prostu bzdur.

Pamiętaj:
 

- obligatoryjnymi oznaczeniami na produktach elektrycznych jest znak CE oraz etykieta efektywności energetycznej. Ten pierwszy wymagany jest dla wszystkich produktów, drugi pojawia się na wybranych grupach urządzeń;

- nie ma większego znaczenia czy produkt ma znak Made in UE, Made in China czy Made in PRC (People`s Republic of China). Świat jest globalny. Kwestia nie gdzie się produkuje, ale kto, z czego i jak produkcji pilnuje…

- ważne mogą być oznaczenia i piktogramy techniczne oraz te, stosowane przez jednostki akredytowane. Np. znaczek „Q PCBC”, „B”, „podwójnego kwadracika”, itp.,

- wśród nagród i oznaczeń organizacji, instytucji czy redakcji warto zwrócić uwagę na przykład na Rating Marek (RR), nagrodę EISA, TIPA, Red Dot, IF Design czy IWP,

- unikaj i nie polecaj nagród i wyróżnień komercyjnych, których jedyną „ideą” jest zarabiania kasy, a nie doradztwo w dobrym wyborze dla konsumenta. Więcej informacji na temat patologii tego typu praktyk znajdziesz tutaj.
 

Kto i co i za co to nam robi?
Certyfikaty, etykiety, oznakowania – mnożą się jak grzyby po deszczu. Nie znajdziemy już chyba w żadnym sklepie produktu, który oprócz standardowej naklejki ze wzmianką o producencie i składnikach – nie byłby również opatrzony informacją o przyznanych nagrodach i wyróżnieniach. Niestety poza nielicznymi jest to totalne niestrawny salceson informacji, wyprodukowany dla producentów przez różnych dziękczyńców. Jeśli tylko chcą się zrewanżować za reklamy – nędza, ale ok. Nędza to nie grzech. Najgorzej jak człowiek rodzi się cwaniaczkiem, który okrada nas i nasze produkty z czci i godności. A tak należy powiedzieć o tych wszystkich „biznesmenach za pięć 12.00”, którzy zrobili sobie z tego przemysł (dokładnie o procederze mówimy w zakładce „Rankingi i nagrody”). My zajmijmy się zaś ciekawymi i ważnymi oznaczeniami, które często wiele mówią o produkcie i jego walorach.
Już w czasach starożytnych znakowano produkty. Z tego samego powodu robi się to dzisiaj – aby nadać zindywidualizowane cechy konkretnemu produktowi i dzięki temu wyróżnić go na tle innych konkurencyjnych wyrobów. Konsumenci są coraz lepiej wyedukowani i świadomi nie tylko swoich praw, ale także praw i obowiązków producentów. I dobrze. Teraz należy nauczyć się odróżniać informacje o produkcie – te dobre, od tych „zgniłych”. To samo dotyczy wszelkich znaków, etykietek, naklejek, plakietek…
To, co musisz wiedzieć na początek mentalnie, to fakt, że podstawową zasadą tworzenia etykiet i wszelkiego rodzaju oznaczeń nie powinno być zarabianie szmalu przez prezesa, ale informowanie o zaletach i walorach produktu lub ewentualnie ostrzeganie kupującego przed zagrożeniem wynikającym z niewłaściwego użytkowania.

Normatywne, czyli obligatoryjne, czyli… po prostu obowiązkowe
Po wejściu Polski do Unii Europejskiej 1 maja 2004 r. przepisy prawa polskiego dotyczące obowiązkowego znakowania towarów zostały znowelizowane, szczególny nacisk zaś położono na nowe wymagania prawne w zakresie znakowania artykułów spożywczych, ale i przemysłowych. Przepisy prawa polskiego i europejskiego nałożyły na producentów obowiązek informowania konsumentów w języku polskim w sposób jasny i niewprowadzający w błąd, co do nazwy produktu, producenta, kraju pochodzenia, informacji o dopuszczeniu do obrotu na terytorium Polski, określenia jego energochłonności, a także ewentualnych innych danych, znaku bezpieczeństwa CE, etc.
Certyfikacja produktów może mieć charakter zarówno obligatoryjny, czyli obowiązkowy, oraz dowolny. Certyfikacja obowiązkowa w Unii Europejskiej dotyczy znaku bezpieczeństwa CE, który muszą mieć wyroby, które mogą spowodować zagrożenie dla życia, zdrowia lub środowiska. Certyfikacja nieobligatoryjna w Polsce obejmuje m.in. znak jakości Q, znak bezpieczeństwa B, znak ekologiczny, znak zgodności z polską normą (PN) oraz znak zgodności z wymaganiami norm krajowych, międzynarodowych, dokumentów normatywnych oraz norm i dyrektyw organizacji regionalnych (dokładny wykaz znajdziesz na dole artykułu).

CE, ale nie China Export!
Znak CE jest swego rodzaju dokumentem tożsamości produktu – bez niego, bowiem nie jest możliwy swobodny przepływ towarów na terenie całej Unii Europejskiej. Dlatego też wyroby, które nie mają znaku CE, nie mogą być wprowadzone do obrotu na żadnym z unijnych rynków ani na rynku krajowym. Takiego produktu nigdy i pod żadnym pozorem nie kupuj. Także prawnym. Oto, bowiem może się okazać, że staniesz się… paserem.
Równie istotne jest także zgodnie z unijnym prawodawstwem odejście od ingerencji w etap projektowania, produkcji wyrobów i przeprowadzania kontroli przed ich umieszczeniem na rynku krajowym lub unijnym. To oznacza przejęcie całkowitej odpowiedzialności przez producenta, na którym spoczywa obowiązek weryfikacji i oceny, czy jego wyrób spełnia wymagania odpowiednich dyrektyw unijnych. Po przeprowadzeniu odpowiedniej procedury oceny zgodności i wypełnieniu dokumentacji technicznej dokonuje on samodzielnego oznaczenia produktu. W przypadku niektórych wyrobów do oceny zgodności konieczny jest udział certyfikowanej jednostki.
Sam skrót CE pochodzi od francuskich słów Conformité Européenne, co oznacza: zgodny z dyrektywami Unii Europejskiej. Symbol ten daje gwarancję, że dany wyrób przeszedł pozytywnie specjalistyczne badania i spełnia przewidziane dla niego podstawowe normy jakości i bezpieczeństwa zawarte w tzw. europejskich dyrektywach nowego podejścia. Dyrektywy te dotyczą ogólnych zagadnień bezpieczeństwa, zdrowia, ochrony konsumenta i ochrony środowiska naturalnego. Wymóg oznakowania symbolem CE nie jest jednak obowiązkowy dla wszystkich produktów, tylko dla wybranych grup wyrobów, które bezpośrednio mogą stwarzać zagrożenie dla zdrowia, takich jak wyroby elektryczne, elektroniczne czy zabawki.
Znak CE jest jasnym przekazem, że kupowany produkt jest bezpieczny w użytkowaniu i ma odpowiednie zabezpieczenia. Oznakowanie produktu znakiem CE jest swego rodzaju oświadczeniem wytwórcy, który gwarantuje zgodność z dyrektywami Unii Europejskiej dotyczącymi danego wyrobu lub grupy wyrobów i przestrzeganie zasadniczych wymagań w zakresie ochrony zdrowia i bezpieczeństwa oraz procedur oceny zgodności. Nie na każdym produkcie można jednak znaleźć znak bezpieczeństwa. Przykładem są chociażby eksportowane na masową skale na rynki europejskie towary pochodzące z Chin. Nie mają one najczęściej znaku CE, ponieważ nie przeszłyby pozytywnie oceny zgodności z wymaganiami stawianymi przez europejskie dyrektywy. Wszystko dlatego, że najczęściej do ich produkcji używane są materiały szkodliwe dla zdrowia czy też jakość wykonania produktów, co można łatwo zauważyć na przykładzie zabawek dla dzieci – jest bardzo niska. Nieuczciwi handlowcy znaleźli jednak sposób, żeby wprowadzić do obrotu na teren UE swoje produkty. Oryginalne logo CE zastąpili wręcz bliźniaczo wyglądającym i składającym się z tych samych liter, które jednak oznaczają: China Export. Stosowanie modyfikowanego znaku CE, który świadomie ma za zadanie wprowadzać konsumentów w błąd, niesie za sobą sankcje karne dla producenta wyrobu. Ponieważ jednak nie istnieje instytucja odpowiedzialna za weryfikację autentyczności logo CE umieszczanych na produktach, daje to możliwość nadużyć takich jak stosowanie znaku China Export. Jedynym sposobem, aby ustrzec się przed produktami niespełniającymi europejskich norm, jest nauczyć się odróżniać oba loga i wybierać produkty, co do których nie mamy wątpliwości, że zostały oznaczone zgodnie z unijnymi standardami.

Etykiety efektywności energetycznej, choć nie tylko
Polskę obowiązują postanowienia dyrektywy, która dotyczy etykietowania i przekazywania standardowych informacji o zużyciu energii m.in. przez pralki, suszarki do ubrań, lodówki, chłodziarki, zmywarki, automaty do sprzedaży produktów spożywczych, piekarniki, urządzenia klimatyzacyjne i telewizory. Wart dodać, że coraz to nowe etykiety obejmują coraz to nowe grupy produktów, stąd jeśli etykieta dotyczy danych urządzeń znajdziesz o niej informacje w tabeli oraz wewnątrz naszego Przewodnika Konsumenta.
Zgodnie z nią sprzęty gospodarstwa domowego muszą mieć oznakowanie, które informuje o tym, ile prądu zużyje zakupione urządzenie, ale i szereg innych, ciekawych informacji w zależności od rodzaju produktu (np. poziom hałasu w dB, zużycia wody na cykl czy efektywności zmywania).
Etykiety energetyczne oprócz tego, że ułatwiają decyzje zakupowe, są także gwarancją wiarygodności, gdyż znajdujące się na nich informacje umieszczane są w oparciu o badania przeprowadzane zgodnie z normami WE i cechują się tym samym określonymi standardami pomiaru dla każdego urządzenia. Według nowej nomenklatury wyróżniamy siedem klas energetycznych: A+++, A++, A+, A, B, C, D, przy czym A+++ oznacza urządzenie najefektywniejsze pod względem energetycznym, D zaś najmniej efektywne. Symbole te oznaczają poziom zużycia energii elektrycznej podczas eksploatacji urządzenia. Jeśli klientowi zależy na kupnie np. lodówki, zamrażarki, pralki, która będzie ekonomiczna w eksploatacji i zużywać będzie mało prądu – warto polecić urządzenie, które ma co najmniej klasę energetyczną A. I chociaż koszt zakupu takiej pralki czy lodówki jest wyższy, w gruncie rzeczy dość szybko można odnotować oszczędność energii.

Ważne informacje na etykiecie, które muszą być umieszczone
Warto pamiętać, że zgodnie z postanowieniami dyrektywy 2006/95/WE na sprzęcie elektrycznym powinny być umieszczone podstawowe informacje, których znajomość i przestrzeganie umożliwią bezpiecznie i zgodne z przeznaczeniem jego użytkowanie przez konsumenta. Jeśli ze względu np. na wielkość sprzętu nie jest możliwe zamieszczenie powyższych informacji, muszą być one przedstawione w instrukcji obsługi, na opakowaniu lub w innej dodatkowej dokumentacji. Konieczne jest również podanie nazwy firmowej towaru lub jego znaku towarowego, które powinny zostać wyraźnie wydrukowane na sprzęcie elektrycznym lub jeśli brak jest takiej możliwości – na opakowaniu. Na sprzęcie elektrycznym domowego użytku musi także znajdować się symbol CE. Co ciekawe sprzęt elektryczny może również być oznakowany znakiem ENEC, którego obecność na wyrobie jest świadectwem, że został on oceniony pozytywnie przez organizację uznawaną przez wszystkie kraje europejskie i jest zgodny z normami europejskimi EN. Wyrób taki nie wymaga potwierdzenia zgodności przez inne organizacje i jest uznawany za bezpieczny w całej Europie.
Na koniec ważna uwaga – oznaczeń obowiązkowych producenta nie należy mylić z cenówkami, czyli etykietami cenowymi, które często wypełnia sprzedawca i nie zawsze poprawnie. Warto wiedzieć, że jeśli wprowadził nas w błąd – w pełni za to odpowiada.

Ekoznaki ważne i te mniej ważne
Znakowanie ekologiczne towarów, czyli tzw. eco labelling, jest jednym z elementów unijnej polityki ochrony środowiska. Celem eko-znakowania, szczególnie ważnym dla konsumentów, którzy zwracają szczególną uwagę na pochodzenie produktów i ich wpływ na środowisko, jest informowanie o przyjaznych dla środowiska cechach produktu. Dla producenta natomiast posiadanie eko-znaku pełni funkcję marketingową, która wyróżnia dany produkt na tle innych, nie – ekologicznych, i przyczynia się tym samym do wzrostu sprzedaży towarów. Najistotniejsza jednakże jest kwestia promocji produktów, które wytworzono w sposób najmniej inwazyjny dla środowiska i które będą mogły zostać poddane recyklingowi, dzięki czemu przyczyniają się w sposób bezpośredni do poprawy stanu środowiska naturalnego. Nadawanie produktom eko-znaków pełni także funkcję edukacyjną, zwiększając świadomość, a tym samym i wiedzę konsumentów na temat ekologii i proekologicznych postaw.
Unijny znak ekologiczny – ecolabel, w postaci kwiatka otoczonego dwunastoma gwiazdkami symbolizującymi państwa członkowskie, jest dobrowolnym oznaczeniem nadawanym przez Komisję Europejską produktom i usługom, które charakteryzują się wysoką jakością i stosunkowo mało dokuczliwym wpływem na środowisko naturalne. Firma ma prawo do użytkowania logo z kwiatkiem wtedy, gdy upoważniona jednostka certyfikująca potwierdzi spełnianie przez produkt lub usługę kryteriów oznakowania ekologicznego zawartych w odpowiednich decyzjach Komisji Europejskiej.
Ubieganie się o eko-etykietę jest całkowicie dobrowolne, jeśli jednak producent będzie chciał posługiwać się takim znakiem, musi poddać się stosownej procedurze oceny i dostarczyć potrzebne dane do zweryfikowania. Należy jednak zdawać sobie sprawę, że raz przyznany znak ecolabel jest ważny tylko przez określony czas, potem zaś parametry produktu muszą zostać poddane ponownej weryfikacji. Umieszczenie znaku ecolabel na wyrobach oznacza, że dany produkt (w porównaniu ze swoim odpowiednikiem, który nie ma eko-znaczka) odznacza się mniejszym zużyciem energii podczas korzystania i w spoczynku, mniejszą zawartością substancji niebezpiecznych dla zdrowia i środowiska, możliwością zwrócenia wyrobu producentowi bezpłatnie po zużyciu oraz łatwym demontażem i recyklingiem. Zdarza się jednak, że nieuczciwi producenci z premedytacją umieszczają na opakowaniach swoich produktów znaki przypominające te autentyczne, lecz w rzeczywistości niemające wiele wspólnego z ekologią. Przykładem może być chociażby stosowanie symboli, skojarzonych z naturą i ochroną środowiska, np. zwierząt, liści, drzew, kwiatów czy też kropli wody. Takie działanie jest nie tylko niezgodne z prawem, ale stanowi zamierzone wprowadzanie w błąd konsumentów.

Oznaczeniowe podsumowanie
Pewnie nie zdajecie sobie Państwo sprawy, że na rynku funkcjonuje aktualnie ponad 700(!) różnego typu oznaczeń. Wśród nich wspomniane dwa obligatoryjne, kilkanaście jakościowo bardzo ważnych, bo tworzonych przez akredytowane jednostki badawcze oraz kilkadziesiąt technicznych i zarazem bardzo pomocnych, jak np. przekreślona miednica, oznaczająca zakaz prania. Uzupełniają je ważne i pomocne znaki rzetelnych oceniających i „nobilitujących”. I na tym – na liczbie ok. 50 oznaczeń kończy się fachowość. Dalej jest ogromna przepaść, stąd idźcie Państwo jak najdalej od tej krawędzi. Pomoże Wam w tym wspomniany wykaz oznaczeń i piktogramów oraz szerokie opracowanie jak rozwija się znakowe cwaniactwo, które zawarliśmy w zakładce „Rankingi i nagrody”.

2016-05-31
x

Kontakt z redakcją

© 2024 InfoMarket