Wiadomo, że już około 100 000 lat przed naszą erą człowiek prehistoryczny wyszarpywał owłosienie za pomocą prymitywnej pincety, składającej się z dwóch muszli. Później ludzie używali ostrych kamieni lub oszlifowanych muszli w celu usunięcia zarostu. Pierwsze ostrze odkryto dopiero w epoce brązu. Jednak dlaczego się golimy? Przede wszystkim dla zachowania higieny. Jednak obok tego w historii przewinęło się także kilka innych wątków, zwłaszcza politycznych. Przełomowym momentem było wprowadzenie mody na ogoloną twarz przez Aleksandra Wielkiego w IV w. p.n.e., co oznaczało przejście młodzieńca w dorosłe życie. Ponadto panująca wtedy moda na ogoloną męską twarz była uosobieniem wysokiej pozycji społecznej. Później moda zmieniła się diametralnie – w II w. n.e. cesarz Hadrian przywrócił modę na zapuszczanie brody, głównie dlatego, że sam chciał ukryć pod owłosieniem swoją oszpeconą przez ospę twarz, jednak nie trwało to długo. W starożytności broda uosabiała mądrość, dlatego tak wielu uczonych i fi lozofów ją nosiło. W średniowieczu zaś broda oznaczała męstwo i dostojność, jednak pielęgnowanie jej było oznaką próżności. W renesansie noszenie brody było związane z daną grupą społeczną – władcy i monarchowie nosili raczej krótsze brody, strzyżone w trójkąt. Bujniejsze brody nosili artyści i fi lozofowie. W pozytywizmie za to długie owłosienie charakteryzowało zwolenników Marksa i Engelsa, a wraz ze schyłkiem panowania Napoleona II nastała moda na szpiczaste bródki i delikatny, podkręcony wąsik.
© 2024 InfoMarket