Rząd przyjął ustawę o etykietach

W marcu br. Rada Ministrów przyjęła projekt nowelizacji ustawy o informowaniu o zużyciu energii przez produkty ją wykorzystujące. Nowe przepisy dostosowują polski system nadzoru i kontroli do obowiązującego w całej Unii rozporządzenia Rady i Parlamentu UE nr 2017/1369 z 2017 r. w sprawie ram etykietowania energetycznego.

Unijne przepisy ramowe z 2017 r. określają zasady i harmonogram wprowadzania nowych etykiet energetycznych. Komisja Europejska zatwierdziła sześć aktów wykonawczych dotyczących etykietowania produktów chłodniczych, zmywarek, pralek, oświetlenia oraz telewizorów. Od marca 2021 r. wymienione grupy produktowe będą musiały mieć nową etykietę energetyczną, która dostosuje oznaczenie klas energetycznych do postępu technicznego.

– Ustawa nie wprowadza nowych etykiet, ale dostosowuje nasz system prawny do unijnych przepisów ramowych, które zaczną obowiązywać za dwa lata. Dzisiejsze chłodziarki zużywają 1/4 prądu w porównaniu do tych produkowanych 20 lat temu, gdy tworzono system etykietowania. Innowacyjność naszych produktów doprowadziła do tego, że zabrakło nam skali. Liczymy, że po wprowadzeniu nowych etykiet konsumenci będą jeszcze bardziej świadomi możliwych oszczędności energii przy podejmowaniu swoich decyzji zakupowych niu – powiedział Radosław Maj, ekspert ze związku producentów AGD – APPLiA Polska.

Co oznacza przeskalowanie? Dzisiaj najlepsze chłodziarkozamrażarki, zużywające ok. 150 kWh prądu rocznie, mieszczą się w najwyższej klasie, czyli A+++. Po przeskalowaniu za dwa lata to samo zużycie będzie przyporządkowane do nowej skali od A do G – bez „plusów”, z uwzględnieniem zasady, że w momencie przeskalowania dwie pierwsze klasy pozostają puste. Czyli przykładowa najwydajniejsza lodówka trafi do klasy C. Z kolei najmniej wydajne urządzenia, obecnie w klasie A+, trafią nawet do klasy G. Projekt ustawy trafił 21 marca br. do Sejmu.