SILICON POWER

Potrzeby rynku i klientów na pierwszym miejscu

Potrzeby rynku i klientów

Rozmowa z Michałem Seremakiem – dyrektorem sprzedaży w Silicon Power Computer & Communications BV

Redakcja: 20 lat to w branży technologicznej to wynik godny pozazdroszczenia. W jaki sposób Silicon Power świętuje ten jubileusz?

Michał Seremak: Tak, rzeczywiście, 20 lat w naszej branży to sporo czasu. Rozwój technologii sprawia, że nowe produkty pojawiają się relatywnie często i aby się rozwijać, firmy muszą dobrze rozumieć kierunek. w którym zmierza branża. W Silicon Power bierzemy pod uwagę potrzeby rynku oraz klientów, a najlepszym tego potwierdzeniem jest właśnie obchodzony jubileusz. 20 lat na rynku do czegoś w końcu zobowiązuje. Nasze „urodziny” świętowaliśmy podczas niedawno zakończonych targów Computex na Tajwanie, gdzie znajduje się nasza główna siedziba.

W ciągu tych 20 lat jakie były najważniejsze momenty w historii firmy?

Marka Silicon Power powstała w 2003 r., a sama firma założona została przez osoby mające spore już doświadczenie w branży pamięci NAND. Od samego początku naszym celem było, dostarczać produkty nie tylko użyteczne, ale również o ciekawym designie. Potwierdzeniem tego są zdobywane systematycznie nagrody. Można powiedzieć, że każda z nich jest ważna w historii firmy. Potwierdza bowiem, że – mówiąc dosłownie – idziemy w dobrą stronę. Na przestrzeni ostatnich 20 lat otworzyliśmy oddziały w Japonii, USA, Europie oraz Indiach, weszliśmy na giełdę, stale się rozwijamy i praktycznie każdy rok dla Silicon Power obfituje w ważne i niemal przełomowe wydarzenia.

W przyszłym roku swoje dziesięciolecie będzie obchodził europejski oddział Silicon Power. Do jakich rozmiarów się on rozwinął i jaki ma udział w globalnej siatce firmy?

10 lat europejskiego oddziału to nasz kolejny jubileusz. Z biura nieopodal Amsterdamu obsługujemy cały rynek europejski, znajdują się tutaj również dział marketingu oraz magazyn, skąd jesteśmy w stanie dostarczyć produkty w ciągu 24 godzin praktycznie do każdego zakątka Europy. Nie tak dawno, bo trzy lata temu, podwoiliśmy przestrzeń magazynową, a nasz zespół powiększył się o kilka osób. Co ważne, każdy rok do tej pory kończymy wzrostem, a europejski rynek jest jednym z kluczowych dla firmy.

Potrzeby rynku i klientów

W ofercie Silicon Power znajdziemy przede wszystkim produkty powstałe w oparciu o pamięci półprzewodnikowe, np. karty pamięci, dyski SSD czy pendrive’y.

Jakich nowości możemy spodziewać się w segmencie pamięci w przyszłości na rynku konsumenckim?

Jeżeli chodzi o dyski SSD i rynek konsumencki, jest to bez wątpienia popularyzacja PCIe 5x4. Ten nowy standard na rynku oferuje dwa razy większą przepustowość niż w przypadku poprzedniej generacji – PCIe 4x4, a osiągane transfery danych są jak na dziś oszałamiające. Porównując do nadal jeszcze popularnych dysków korzystających z magistrali SATA3, najnowsze dyski PCIe 5x4 oferują około dwudziestokrotnie szybsze transfery, a nie zapominajmy, że sporo ludzi nadaj korzysta z tradycyjnych dysków twardych. W takim przypadku przesiadka z HDD na dysk PCIe 5x4 będzie jak porównanie tramwaju do kolei dużych prędkości. Ponadto w najbliższym czasie czeka nas upowszechnienie SSD o dużych pojemnościach. O ile jeszcze rok temu nośniki o pojemności 2 TB były obiektem westchnień entuzjastów komputerowych, o tyle dzisiaj praktycznie każdy może sobie na taki dysk pozwolić. Na popularności zyskują też dyski o pojemności 4 TB. Podczas ostatnich targów Computex zaprezentowaliśmy dyski SSD o pojemności 8 TB oraz 16 TB, jednak ze względu na wysoką cenę są to ciągle rozwiązania niszowe. W przypadku pamięci DDR w najbliższym czasie nie należy spodziewać się większych rewolucji, będziemy jednak obserwować wzrost udziału DDR5. Jeżeli chodzi i pamięci USB oraz karty pamięci, rewolucji tych będzie jeszcze mniej. Co nas czeka, to podobnie jak w przypadku SSD zastępowanie mniejszych pojemności większymi.

Coraz większą popularnością cieszą się pamięci RAM DDR5. Jak szybko rośnie ten rynek?

Początki DDR5 były dosyć trudne. Pierwsze pamięci tego typu pojawiły się na rynku w drugim kwartale 2022 r. Popyt na nie był całkiem spory, a podaż niezbyt wielka, gdyż nie wszyscy producenci oferowali jeszcze DDR5. Zadziałała więc tutaj niewidzialna ręka rynku, która utrzymywała ceny na relatywnie wysokim poziomie aż do momentu, kiedy czołowi producenci dosłownie zalali rynek pamięciami DDR5. Należy tutaj zaznaczyć, że produkcja pamięci jest procesem złożonym i długotrwałym, nie ma więc możliwości wyprodukowania sporych ilości pamięci w krótkim czasie i głównie to było przyczyną pompowania bańki DDR5. Kiedy rynek się przesycił, okazało się, że popyt na starsze pamięci DDR4 ma się bardzo dobrze, a popyt na pamięci DDR5 został mocno przeszacowany. Przez kolejne kilka miesięcy sprzedaż DDR5 stanowiła nikły procent sprzedaży wszystkich pamięci DRAM, a w kanale dystrybucji było bardzo dużo towaru, którego praktycznie nie dało się sprzedać. Obecnie jednak udział DDR5 sukcesywnie się powiększa. Nie jest to jednak taka rewolucyjna zmiana, jaką obserwowaliśmy w przypadku przejścia z DDR3 na DDR4.

W ofercie Silicon Power znajdziemy produkty gamingowe, jak pamięci RAM i dyski. Czy firma planuje poszerzyć gamę urządzeń dla graczy o nowe kategorie produktowe?

Produkty gamingowe to dla nas przede wszystkim dyski SSD oraz pamięci DDR o wysokiej częstotliwości taktowania. Na tych produktach będziemy skupiać się na najbliższym czasie. Dostrzegamy jednak fakt, że o ile jeszcze niedawno „gaming PC” kojarzył się z bardzo rozbudowaną konfiguracją komputera osobistego, o tyle obecnie „gaming mobilny” zyskuje na popularności, również coraz bardziej w Europie. Z tego też powodu jeszcze przed wakacjami planujemy premierę dysku SSD PCIe w formacie 2230, który znajdzie swoje zastosowanie w przenośnych konsolach PC, np. Steam Deck czy Asus ROG Ally, który miał niedawno swoją premierę. To dosyć nowy segment rynku, jednak – jak wspomniałem – bacznie obserwujemy trendy, stąd też reakcja na takie potrzeby konsumentów.

Potrzeby rynku i klientów

Gamę produktów Silicon Power uzupełniają akcesoria mobilne, np. ładowarki, powerbanki czy przewody zasilające.

Po pandemicznym boomie sprzedaży w branży handlowej nastało odczuwalne spowolnienie. Jak z tą sytuacją radzi sobie Silicon Power?

Okres pandemii był w naszej branży bardzo dynamiczny. Praca oraz nauka z domu dały ogromny impuls rozwoju całemu rynkowi IT, a przez to popyt na podzespoły oraz akcesoria komputerowe zwiększył się kilkukrotnie w bardzo krótkim czasie. Do tej układanki należy jeszcze dodać utrudnienia w globalnej siatce komunikacji, problemy z produkcją oraz transportem i w efekcie otrzymaliśmy bardzo duży popyt przy ograniczonej podaży. Można to było obserwować w naszej oraz pokrewnych branżach, ale to chyba branża elektroniki użytkowej oraz AGD/RTV ucierpiały najwięcej po zakończeniu pandemii, o czym zresztą doskonale wiedzą czytelnicy. Znowu zadziałała tutaj niewidzialna ręka rynku i kiedy podaż zaczęła znacznie przewyższać popyt, pojawiły się spore problemy i nadeszło spowolnienie, które obserwujemy do dzisiaj. Znacząco zmniejszył się popyt na dyski SSD, pamięci RAM oraz – co ciekawe – pamięci USB (pendrive). Jak radzi sobie z tym Silicon Power? Przede wszystkim trzymamy się zasady, żeby nasze działania, a zatem przychody, opierały się na różnych segmentach rynku. Stale zwiększamy swój udział w rynku pamięci konsumenckich, ale również przemysłowych.

Branża półprzewodników jest jedną z kluczowych dla rozwoju dzisiejszej technologii. Jakie znacznie mają one w naszym codziennym życiu?

Nie można nie zgodzić się z twierdzeniem, że branża półprzewodników jest jedną z kluczowych w obecnych czasach. Proszę tylko wyobrazić sobie, jak wyglądałoby nasze życie bez komputerów, telefonów komórkowych, telewizorów, współczesnego sprzętu AGD, samochodów i wszystkich tych urządzeń, w których znajdują się układy scalone. Obecnie procesory i pamięci półprzewodnikowe wykorzystywane są na niespotykaną dotąd skalę i trudno jest wyobrazić sobie codzienne życie bez nich. Mówiąc wprost: gdyby nagle zabrakło nowoczesnych układów scalonych, zapanowałby na świecie chaos. Skoro jest to tak kluczowa branża technologiczna w nowoczesnym świecie, nie dziwi fakt, że toczy się rywalizacja o dominację w niej, a pozycja Chin w ostatnich latach bardzo się w tej rywalizacji umocniła. Do tego stopnia, że według niektórych źródeł Chiny posuwały się do nieczystych zagrań, aby swoją pozycję umacniać, i w swoich urządzeniach implementowały rozwiązania szpiegujące. Spowodowało to ostatecznie stanowczą reakcję USA, Australii oraz Unii Europejskiej i przyczyniło się do zakazu używania niektórych produktów Huawei w kluczowych infrastrukturach sieciowych oraz w dostarczania chińskiej firmie zachodnich technologii. Wydarzenia te można uznać za jeden z aktów toczącej się od jakiegoś czasu wojny technologicznej. Wojny o dominację na rynku oraz kontrolę procesu produkcji.

      Obecnie procesory i pamięci półprzewodnikowe
wykorzystywane są na niespotykaną dotąd skalę i trudno
        jest wyobrazić sobie codzienne życie bez nich.

Jak na branżę wpływają wydarzenia takie jak np. zablokowanie sprzedaży produktów Microna w Chinach, ograniczenie eksportu urządzeń ASML do Chin czy demonstracje siły ze strony Chin w stosunku do Tajwanu?

Proces wytwarzania półprzewodników jest bardzo skomplikowany i wymaga używania specjalistycznych urządzeń. ASML (Advanced Semiconductor Materials Litography) to obecnie najważniejszy dostawca specjalizujący się w opracowywaniu i produkcji maszyn litograficznych, które są niezbędne przy produkcji układów scalonych. Jest to również obecnie jedyny dostawca urządzeń EUV (Extreme Ultraviolet Litography), niezbędnych do produkcji najnowocześniejszych układów. Koszt jednego urządzenia to ponad 200 mln USD, a oferowane one były jedynie pięciu producentom chipów. Właśnie tych najnowocześniejszych urządzeń ASML nie może już eksportować do Chin, co ma się przyczynić do spowolnienia rozwoju technologii półprzewodnikowych w tym kraju. Decyzja o zaprzestaniu eksportu nowoczesnych rozwiązań do Chin została oczywiście podjęta w porozumieniu z USA, co w konsekwencji otworzyło kolejny front tej cichej wojny, i niektóre z produktów amerykańskiego Microna zostały zablokowane w Chinach. Jest to bez wątpienia problem dla Microna, bo chiński rynek (wliczając Hongkong) w 2022 r. odpowiadał za 15 proc. przychodów ze sprzedaży bezpośredniej (25 proc. uwzględniając sprzedaż przez kraje pośrednie). Jest to bez wątpienia sporo a obecnie administracja publiczna, banki, sieci telekomunikacyjne nie mogą korzystać z rozwiązań Microna, podobnie jak Huawei nie może być używany w UE czy USA. Jak to wszystko odbija się na branży? Póki co skutki krótkofalowe są dosyć łagodne. Cena akcji Microna po ogłoszeniu zakazu spadła jedynie o około 3 proc., tylko po to, by szybko wspiąć się na poziom najwyższy w tym roku. Chiny z kolei starają się pozyskać najnowocześniejsze technologie niebezpośrednio oraz rozwijają własne rozwiązania, jednak jeszcze przez dłuższy czas nie osiągną poziomu niezbędnego do wytwarzania układów w najnowszych procesach. Kolejnym krokiem Chin jest również presja wywierana na Tajwan przez regularne demonstracje siły, które robią spore wrażenie medialne, ale dla mieszkańców Tajwanu nie są niczym specjalnym. Inwazja Chin na Tajwan w obecnych czasach wywołałaby globalny kryzys na niespotykaną dotąd skalę, co nie jest przecież w interesie zarówno Chin, USA oraz innych mocarstw światowych. Ciągle bowiem ogromna część chińskiego eksportu oparta jest na układach wytwarzanych na Tajwanie. W dłuższej perspektywie z kolei konsekwencją będzie decentralizacja produkcji układów scalonych, szczególnie tych najnowocześniejszych. Tajwan odpowiada obecnie za około 90 proc. produkcji układów wytwarzanych w najnowszej technologii oraz około 60 proc. globalnej produkcji półprzewodników. Konsekwencją obecnie obserwowanej wojny technologicznej będzie więc przeniesienie części produkcji do USA, Europy oraz Indii.

2023-06-29
x

Kontakt z redakcją

© 2025 InfoMarket